piątek, 23 września 2011

Jak zostać poliglotą. Sztuczne języki.

Chyba tak: poznać najprostszy, najbardziej reprezentatywny język z danej rodziny językowej. Kiedyś uczono  łaciny, co pozwalało łatwo nauczyć się pochodnych języków romańskich i ułatwiało opanowanie większości słów pochodzenia łacińskiego obecnych w językach największych potęg cywilizacji Zachodu. W czasach PRL uczono nas obowiązkowo rosyjskiego (lubiłem te zajęcia, wbrew zaszłościom historycznym, strasznie żałuję dziś, że nie przyłożyłem się do nich bardziej. I rosyjski pomagał w polskiej ortografii, pisowni rz, ż, ó, "wymieniały się" słowa, które w języku polskim były wyjątkiem. Dziś dzieci muszą się wyjątków uczyć na pamięć.

Nie uczą dziś łaciny ani rosyjskiego. Za to powstały ciekawe tzw. naturalistyczne języki sztuczne, jezyki pomocnicze, (wikipedia) które miały, w swoim założeniu, ułatwiać komunikowanie się między sobą ludzi z danej rodziny językowej. Dla Słowian będzie to np. slovio http://www.slovio.com/, dla znających języki romańskie, interlingua. http://pl.wikipedia.org/wiki/Interlingua. Twórcy tych języków zakładali, że mówca/autor będzie w jak największym stopniu zrozumiały dla słuchaczy/czytelników nie znających danego języka sztucznego. Zakładali, że Hiszpanie, Włosi, Francuzi będą rozumieć kogoś mówiącego interlinguą. A co najważniejsze, twórcy tych języków zrobili wszystko, aby ułatwić ich nauczenie się, biorąc pod uwagę to, co zrozumiałe we wszystkich językach romańskich a eliminując wszelkie różnice i wyjątki.

A jeśli są to języki łatwe do nauczenia, to przy wykorzystaniu systemów flashcardowych  i licznych materiałów dostępnych w internecie, można łatwo się ich nauczyć, a nastęnie poznać jedynie różnice (i reguły gramatyki historycznej, które rządzą tymi różnicami) by poznać pozostałe języki i się nimi posługiwać. Owe reguły mogą być bardzo proste i praktyczne w zastosowaniu, np. "wielkie przesunięcie samogłosek", które nastąpiło w języku angielskim, w stosunku do pozostałych języków germańskich. Mogą pozwalać tworzyć hipotezy na temat tego, jak dane słowo brzmi w innym języku na podstawie języka, który już znamy, bez zaglądania do słownika.

Wspominam o tym, pamiętając, jak ciężko było mi nauczyć się łaciny, gdy moje koleżanki na każde zajęcia były perfekcyjnie przygotowane. "Bo miałyśmy hiszpański w szkole".

PS.Ciekawe jakim językiem posługiwał się obywatel Krakozji (grany przez Toma Hanksa w filmie Stevena Spielberga, Terminal). Pamiętam scenę, gdy poproszono go, by tłumaczył rozmowę z Rosjaninem, który wiózł swojemu ojcu lekarstwa. Może to był właśnie ... slovianski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz