wtorek, 20 września 2011

Pracodawca nakazuje mówić po angielsku.

Komentarz do artykułu w Gazecie Wyborczej: Wlk. Brytania: Polacy chcą mieć prawo mówić w pracy po polsku 

Cytat: Jak tłumaczył pracodawca, zakaz miał poprawić relacje między załogą. Na używanie innych języków zezwalał jedynie podczas przerw.

Nie zdziwiły mnie komentarze internautów pod artykułem mówiące o dyskryminacji Polaków i o łamaniu praw pracowniczych ale chciałbym spojrzeć na problem krytycznie. Wielokrotnie zdarzało mi się pracować w zespołach mieszanych w firmach anglojęzycznych. Zgadzaliśmy się, by mówić po angielsku by pozostałe osoby nie czuły się wykluczone. Nie trzeba było nas uczyć, że to jest naturalne. Jest to co najwyżej trudne dla osób, które nie opanowały angielskiego na tyle, by nie było to dla nich męczące. Nie ma w tym nic z naruszania wolności pracowniczych ani dyskryminacji narodowościowej. Jest to kwestia kultury. Pracodawcy mogę jedynie zarzucić, że odwołał się do formalnego nakazu a nie edukował pracowników. Choć nie wiem do końca, czy tak właśnie nie zrobił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz