czwartek, 6 września 2012

Przejścia dla pieszych przed szkołami.

... "gdy zginie pierwsze dziecko. Wtedy zamontują światła"...

Ten tytuł to cytat jednego z rodziców, którzy domagali się świateł na przejściu dla pieszych przed szkołą.


W Wlk. Brytanii przed szkołą (i przed wieloma instytucjami, supermarketami) są przejścia przez ulice z białymi światłami, kulami. Na tych przejściach to pieszy ma pierwszeństwo, i to gdy już się zbliża do przejścia, gdy stanie poprzecznie do drogi, gdy tak ustawi rower manifestując chęć przejścia. Przed takim przejściem należy obowiązkowo zwolnić (jeśli nawet nie stanąć jak na stopie, muszę to sprawdzić). Uczą o tym na kursach. Nie przepuszczenie pieszego, przejechanie szybko przez takie przejście grozi surowym mandatem. Podpowiadam Sejmowi, Rządowi, MEN i MSW i przeróżnym administratorom i nie chcę za tę innowacyjność trzynastki, awansu ani nagrody jubileuszowej ani nawet wielomilionowej odprawy. Takie przejście jest tanie, tańsze niż sygnalizacja świetlna ze sterownikiem. Ot. wielka plastikowa biała kula na słupie pomalowanym w kontrastowe pasy. Nie zniszczy budżetu Państwa, a oszczędzi, na odszkodowaniach, sądach, leczeniu okaleczonych i niepełnosprawnych przechodniów. W Polsce... w Warszawie...

Apel do rodziców: przyjrzyjcie się przejściom dla pieszych przy szkołach, przyjrzyjcie się placom zabaw. Nie zajmie się tym żaden urzędnik, nikt nie będzie odpowiedzialny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz